Dzieje się oj dzieje!
I znowu małe zaległości na blogu ale na nicn kompletnie nie ma czasu, z pracy prosto na budowe do wieczorka i do momu wracamy padnięci jak nie wiem co To straszne, ale cóż taki etap, pocieszam sie że juz niedługo , chłopaki pracują jak mróweczki , domek rośnie z godziny na godznę a to przecież najważniejsze. Wczoraj połozyli nam sufit jest pięknie, a przede wszystkim bardzo słonecznie w salonie... ehh wczoraj znowu ustawiałam wszędzie mebelki, juz teraz chodze z metrówką i mierzę
Jutro chyba bedziemy zalewać strop, zobaczymy czy chłopaki ze wszystkim sie dzis wyrobią.
Tadam!!!
A tu tarasik , wyjście bedzie z naszej sypialni i drugiego małego pokoju.
A to już mały lasek, widok z salonu na kuchnie wejscie i wykusz
Musiałam jeszcze co nieco babskim okiem zerknąć , ale jak narazie wszystko mi sie podoba!
Narazie tyle nowinek...