Dramat...!
Juz nie miałam nerw wczoraj usiąść i opisać co nam się przytrafiło
Jesteśmy załamani, byliśmy wczoraj złożyć wniosek o pozwolenie na budowę, niby wszystko ok ale!!!! Zanim pozwolą nam się budować trzeba złożyć wniosek o pozwolenie na przebudowę linni niskikego napięcia która jest na naszej działce, oczywiście projekt tej przebudowy mamy zrobiony wszystko załtwione a babka która przyjmowała dokumenty stwierdziła , ze nasza sąsiadka , której mąż zmarł dawno temu i na niego było wszystko zapisane teraz ona musi być właścicielem swojej dzialki, bo musi nam udostępnić na chwilkę swojego gruntu żeby przekopać. Wyobrażcie sobie, że wymagają od nas żeby sąsiadka poszła do sądu i przepisała działkę na siebie bo wtedy będą mieć dokument stwierdzający, iż ona jest właściciele lub współwłaścicielwm. Boze to jest chore!! Takie procesy spadkowe mogą trwać lata! Nie wiem co mamy zrobić musimy jechać do jakiegoś prawnika i porozmawiać bo teraz to mamy "zajebisty" problem.
Mamy okropnego pecha od samego początku, nawet nie chcę myśleć, co będzie dalej...